opowiadanie

nie wiem o co chodzi.Zatapiam sie w wodzie.widze, jak bąbelki wypływają z moich ust.Na de mną przepływają dwa rekiny.nie są mięso żerne. podpływają do mnie i mówią:nie bój sie nas.nie bój.I oto cała moja zmyślona bajka.Spróbójcie ją sobie wyobrażić!papa!!

PRZYCHODZIPANI STARA DO LEKARZA.

-PANIE DOKTORZE,NIKT NIE ZWRACA NA MNIE UWAGI.

LEKARZ:

-NASTĘPNA PROSZE!

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!

zaspiewam dla was piosenke którą wymyśliłam na kolonii z koleżanką:

powolniacy to super starcy!Miejcie duch w sobie,dobrze na tym wyjdzie wasze zdrowie!

zdrowie to jest dla chumoru nie ma smutku tu w tym domu!więc sie bawmy,tańczmy też,bo wesoło nam tu jest!

zrób przysługe mały gościu,zjedz jabłuszko tu przy mostku!Zjedzcie terz troszeczke gruszki,byście mieli pełne brzuszki!

koniec.To cała piosenka!podobała sie?

Słuchajcie:

SYNEK PROSI TATUSIA,KTÓRY JEST SIERŻANTEM W WOJSKU:

-TATUSIU,ZRÓB ŻEBY SŁONIKI JESZCZE POBIEGAŁY.

-ALEŻ SYNKU,SŁONIKI SĄ BARDZO ZMĘCZONE.

-ALE JA CIĘ PROSZE TATUSIU.

-ALE SYNKU, SŁONIKI JUŻ LEDWO ŻYJĄ!

-ALE JA CIĘ NAPRAWDĘ MOCNO PROSZE.JUŻ OSTATNI RAZ.NIECH SŁONIKI ZNOWU ZACZNĄ BIEGAĆ.

-NO DOBRZE,ALE OSTATNI RAZ.KOMPANIA!BACZNOŚĆ!MASKI WŁÓŻ!DODATKOWE CZTERY

OKRĄŻENIA!

Mam nadzieje że sie podobało!

czesc zapraszam...na Jasiówke!

DO DOMU PRZYCHODZI ZAPŁAKANY JASIO...MATKA PYTA,OCO CHODZI?A JASIU NA TO:

-SPÓŻNIŁEM SIĘ DO SZKOŁY,I ZOSTAŁO DLA MNIE OSTATNIE ŚWIADECTWO!

Dobre co?